W wyniku pandemii COVID 19 doszło do obniżki stóp procentowych, które osiągnęły jeden z najniższych poziomów w historii. W dzisiejszych czasach obniżanie stóp procentowych jest jednych z najpopularniejszych metod radzenia sobie z kryzysem gospodarczym. Tą metodę stosuje większość krajów na świecie. Sytuacja ta ma dobre i złe strony. Pozytywnym aspektem jest fakt, iż obniżka stóp procentowych powoduje obniżenie kosztów kredytu dla kredytobiorcy, w postaci płacenia m. in niższych rat.
Negatywnym aspektem jest za to mniejsze oprocentowanie lokat, w związku z czym trzymanie na nich pieniędzy traci sens, gdyż zysk jest znikomy. W ostatnich czasach można usłyszeć głosy, że RPP może podnieść stopy procentowe. Dla mnie taka sytuacja jest ciężka do wyobrażenia, gdyż spadek stóp procentowych ma powodować zwiększenia zainteresowania kredytami, a w związku z tym mają zwiększyć się inwestycje, zmniejszyć bezrobocie itd. Ważnym aspektem w kontekście stóp procentowych jest inflacja. W sierpniu według GUS inflacja wyniosła 2,9%. Pamiętajmy, że cel inflacyjny NBP wynosi plus, minus 2,5%, a jego głównym zadaniem jest chronienie wartości złotego przed skutkami inflacji. Dlatego patrząc przez pryzmat tego, że inflacja wciąż rośnie,ponieważ brakuję rąk do pracy, rząd podnosi płacę minimalną, wprowadza nowe podatki takie jak: podatek cukrowy, to sądzę, że w najbliższym roku nie mamy co liczyć na wzrost stóp.
Jest to bardzo prawdopodobne ale nie popadajmy od razu w popłoch…musimy obserwować rynek